Ile można ryzykować w jednej transakcji?

Gdy wiemy już, kiedy zajmować i zamykać pozycję, zastanawiamy się nad wielkością tej pozycji, czyli nad wielkością podejmowanego ryzyka. Ile kontraktów możemy kupić/sprzedać. Książki mówią, że w jednej transakcji wolno narażać na stratę zwykle 1-3% kapitału. Dlaczego? Czym grozi agresywniejsze inwestowanie?

W roku 1956 John F. Kelly opublikował pracę "A New Interpretation of Information Rate", która dla współczesnego tradingu jest tym, czym okazały się artykuły Harry'ego Markowitza dla teorii portfelowej (w r. 1952).
Opracowanie (http://www.racing.saratoga.ny.us/kelly.pdf) jest trudne do zrozumienia przez osobę nie mającą wyższego wykształcenia matematycznego. Tytułowa "nowa interpretacja" polegała na zastosowaniu teorii informacji do obliczenia optymalnej stawki zakładów (optymalnego ryzyka) dla gracza (tradera) w serii zakładów (transakcji), jeśli gracz zna prawdopodobieństwo i wielkość wygranej i przegranej. W tym zdaniu "optymalnej" oznacza maksymalizującej stopę zwrotu z kapitału w długim terminie.
Przeczytałem i nie zrozumiałem, ale z "interpretacji" wynika następujący wzór na optymalne ryzyko:
Kelly = W - L/R,
gdzie:
Kelly = część kapitału ryzykowana w jednej transakcji,
W = procent wygranych (udział zyskownych transakcji systemu),
L = 1-W = procent przegranych (udział stratnych transakcji systemu),
R = stosunek wartości wygranej do wartości przegranej transakcji.


Klasycznym i łatwym przykładem serii transakcji o znanych parametrach jest seria rzutów monetą. Stosunek liczby wyrzuconych "orłów" do "reszek" powinien dążyć do 1/2. Jeśli wyobrazimy sobie grę, w której stawiamy np. na "orła" i wygrywamy 2 razy więcej niż tracimy, to na pytanie, ile procent kapitału należy stawiać, odpowiedź daje powyższa formuła:
Kelly = 0.5 - 0.5/2 = 0.25
Chyba każdy zauważy, że jeśli reszka wypadnie kilka razy pod rząd, gracz straci znaczną część swojego kapitału. Jednak teoria mówi, że w długim terminie gracz, który ryzykuje 25% kapitału w transakcji, będzie najbogatszy.
Przykład z rzucaniem monetą wydaje się użyteczny dla osoby, która opracowuje systemy mechaniczne. Bardzo często parametry systemów są zbliżone do wyżej podanych. Przeciętnie (około) co druga transakcja jest zyskowna i przeciętnie wynik transakcji zyskownej jest mniej-więcej dwa razy wyższy od wyniku transakcji stratnej.
Aby stwierdzić, do czego prowadzi przyjęcie różnych stawek ryzyka w długim terminie, pozwoliłem sobie na eksperyment z rzucaniem monetą. Ustaliłem, że rzucał będę 2000 razy w serii (oczywiście nie polegało to na tym, że brałem 20 zł w jednogroszówkach i rozsypywałem na podłodze). Po kilku seriach byłem już w stanie uzyskać wykresy i wyciągać z nich wnioski.
Oprócz wartości kapitału, po kolejnych rzutach obliczałem też drawdown. Bardzo użyteczną wielkością jest maksymalny drawdown wyrażony w procentach kapitału maksymalnego przed danym drawdownem.
Dla jasności, na przykład linia kapitału mogła tworzyć taki przebieg:
wzrost - spadek o 30% - wzrost o 50% - spadek o 20% - wzrost o 60%,
wtedy najbardziej interesującą wielkością jest ten pierwszy spadek o 30%.
Wyniki eksperymentu po kilkukrotnym rzuceniu 2000 monet wyglądały mniej-więcej tak (wartość początkowa kapitału = 1):



No i wyszło, że praktyka zgadza się z teorią :). Jednak nie po to robiłem ten eksperyment.
Wystarczy zwrócić uwagę na max DD, żeby zacząć zastanawiać się nad ryzykiem (stawką) w pojedynczej transakcji. Można bardzo pragnąć zostać szybko bogatym człowiekiem i przyjąć np. ryzyko = 10%. Można, ale też można tego bogactwa nie doczekać. Ile DD jest w stanie wytrzymać trader? A ile jego żona?
Zależność stawki i max DD w kilku seriach:

Pora na wnioski.

1). Im wyższy Kelly, tym bezpieczniejszy jest system.
Łatwo dostrzec w tabeli z wynikami, że podejmowanie ryzyka wyższego od liczby Kelly powoduje spadek zysku systemu. Jest to jakby dawanie "napiwku" rynkowi.
Kelly obliczone dla naszego systemu na danych historycznych jest jedynie wartością orientacyjną. Jest to wartość średnia za jakiś okres. Kelly może się zmieniać i np. może się zdarzyć, że w styczniu wynosił 20%, a od lutego 11%. Nie mamy na to żadnego wpływu. Mamy wpływ tylko na ustalenie maksymalnego podejmowanego ryzyka. Jeśli ktoś ustali sobie ryzyko 15%, to będzie to oznaczało, że w tym konkretnym przykładzie będzie ryzykował więcej, niż wynosi w danym momencie Kelly i będzie dawał "napiwek" rynkowi. Dlatego rozsądniej jest przyjąć taką stawkę ryzyka, aby "na pewno" było ono mniejsze od Kelly niezależnie od jego fluktuacji. Stąd wynikają polecane przez mądrych ludzi wartości ryzyka 1-3%. W przykładzie z 2000-krotnym rzutem monetą maksymalna strata w serii, czyli max DD, dla 3% ryzyka, wynosiła przeważnie ponad 30%.

2). Kapitału przypadającego na jedną otwartą pozycję powinno być tyle, ile wynika z przyjętego przez nas ryzyka.
Jeśli ryzykujemy 3% kapitału w transakcji, to na jedną otwartą pozycję powinniśmy mieć kapitału 33 razy ryzyko wyrażone w złotówkach.
I w tym momencie zaczynają się problemy interpretacyjne. Ile to jest konkretnie? W przypadku mojego systemu wygląda to tak, że zamykam pozycję najczęściej w wyniku niekorzystnego ruchu rynku o co najmniej 23 punkty od najkorzystniejszej ceny po otwarciu pozycji. Może się zdarzyć, że od otwarcia pozycji rynek nie zarobi ani jednego punktu, może się też zdarzyć, że pozycja zamknie się na poziomie o wiele punktów niżej od poziomu trailing stopa. Jednak ja byłbym za tym, żeby do obliczania ryzyka przyjmować średnią wartość straty. A dokładniej średnią wartość straty za jakiś rozsądnie wybrany ostatni okres. Na przykład za ostatnie 50 sesji.
Oczywiście są osoby, które twierdzą, że w jednej transakcji ryzykuje się tyle, ile wynosiła maksymalna strata w testach historycznych. Ja się nie zgadzam z takim podejściem. Mogę nie mieć racji, ale myślę, że oczekiwać należy "wartości oczekiwanej", a wartością oczekiwaną jest wartość średnia. Zmienne warunki na rynku są uwzględnione w moim podejściu poprzez wybranie krótkiego okresu do obliczenia tej średniej.

Przykład 1. Mój system.
Zakładam, że ostatnio średnia strata wynosi 240 zł. Zatem 1% ryzyka to 80 zł, więc kapitału przypadającego na 1 kontrakt ma być nie mniej niż 8000 zł.

Przykład 2. System na danych 1-godzinnych. Średnia strata 586 zł na kontrakt. Kapitału powinno przypadać 19.533 zł na kontrakt.
Jest to przykład autentyczny jednego z systemów reklamowanych ostatnio na grupie wgpw. Autor sugeruje grę 4-7 kontraktami przy kapitale 20-30 tys. zł. Bez stopów.


13 komentarzy:

Unknown pisze...

Fajne i przystepne, good job :), choc nie zgodze sie z poprzednia uwaga ze jest to dla ludzi lubiacych stopy powyzej 60pkt... Mozemy przeciez akceptowac takie dd choc poprzez wyzsza strate srednia wiaze sie to z nizszym zaangazowaniem kapitalu.
Nie moge sie doszukac tej pani Kelly w amirobkerze, czyzby to byl ten tajemniczy k-ratio w raportach? Tylko dlaczego podaja go z dokladnoscia do 1 po przecinku?
aha pytanko, skad takie wyniki w tabelce dla rozrzuconych miedziakow, skoro maxdd dla polowy tabelki to 100%???
dobry drugi przyklad, ale wez pod uwage ze te 4000% w 2lata zobowiazuja :)

pirx pisze...

Amibroker nie liczy Kelly. Trzeba go sobie wyliczyć w Excelu (albo kalkulatorem, wzór jest prosty).
Przy wyższym ryzyku drawdown pożera prawie cały kapitał, ale weź pod uwagę, że liczby w tabelce są zaokrąglone. Na przykład drawdown z 7.82791E+36 do 3.49422E+34 to właśnie spadek o 99.55%, w zaokrągleniu w tabelce spadek o 100%. Może powinienem podawać te liczby z 2 miejscami po przecinku.
Jeśli komuś zostało na rachunku 3.49422E+34, to nadal inwestując tak ryzykownie po pewnym czasie osiągnie nowe max kapitału.
Dla wysokiej wartości średniej straty naprawdę trzeba stosować niższe zaangażowanie. Czyli jest taki wybór: małe straty i duże zaangażowanie albo duże straty i małe zaangażowanie. Można sobie wybrać. Albo przetestować, który system jest efektywniejszy uwzględniając porównywalne ryzyko bankructwa.

Unknown pisze...

zadziwiajace , wiec skoro to nie pomylka, widac ze przy zelaznej konsewkencji i rownie zelaznej psychice agresywne inwestowanie (25%) mimo de facto bankructw jest bardziej oplacalne. Celem inwetstowania w pierszej kolejnosci jest zysk. Natomiast spokojny sen tradera i zony, to juz sa luksusy za ktore placi sie w postaci mniejszych stop zwrotu, jak widac b.wysoka cene :(.

pirx pisze...

Trzeba pamiętać, że nie wiemy ile wynosi Kelly dla systemu. Agresywne inwestowanie może spowodować, że ryzykuje się większą od Kelly część kapitału. Czyli będzie się wtedy na opadającej części krzywej: wzrost ryzyka = spadek zysku.
Prawie pewny drawdown 99% to np. taka sytuacja: startujemy z 200 tys. zł, po serii strat zostaje 2 tys. i zabraknie na 1 depozyt.

Anonimowy pisze...

Witam.
Wykres krzywej kapitału i przy okazji wartość Kelly można uzyskać na stronie www.futures.pl w dziale narzędzia.
Wydaje mi się że 50% zyskownych transakcji to dość pesymistyczne założenie. Sam stosuję system mechaniczny który ma 60% zyskownych transakcji dla L i 78% dla S. Licząc dla całego systemu wychodzi 66%. Stosuję stop loss aktualnie 28 pkt. Maksymalna ilość strat pod rząd wyniosła do tej pory 3. Stosunek śr zysku do śr straty wynosi 3,18. Kelly dla systemu wynosi 0,553. Przyjmuję zabezpieczenie dla jednego kontraktu w wysokości 10% plus 3xwartość stop loss.

Unknown pisze...

no no, to masz maszynke do robienia forsy. Za jaki okres i na jakich danych osiagnales te wyniki? Optymalizowales na tych samych danych na ktorych testowales?

pirx pisze...

Do kol. anonima:
Czy mógłbyś gdzieś wrzucić wykres krzywej kapitału za jakiś dłuższy okres (kilka lat)? Nie uwierzę w takie parametry dopóki nie zobaczę. Jak wcześniej zauważył roza, wygląda to na dopasowanie do krzywej.
Czy dobrze rozumiem Twoje ryzyko? (280+prowizja) / (10%WIG20 + 3*280) = około 300 / 4020 = 7.5%
przy założeniu, że stop jest równy średniej stracie, bo jej nie podałeś dokładniej.

Anonimowy pisze...

Z wykresem krzywej kapitału za tak długi okres będzie problem. do gry na FW20 nie używam wykresu kontynuacyjnego. Stosuję słupki godzinowe. Mniej więcej od półtora roku w miarę regularnie zarabiam na kontraktach. Aktualnie średnia strata systemu dla serii WF20Z6 wynosi 22 pkt.
Chciałem tylko zauważyć, że 50% skuteczność systemu by mnie nie satysfakcjonowała.
Jednak w ostatecznym rezultacie liczy się efekt końcowy, czyli czy system zarabia w dłuższym terminie czy nie.
Niemniej chętnie zaglądam na Twoją stronę. Przyznam,że graficznie nasze systemy wyglądają dość podobnie i wykonujemy podobną liczbę transakcji.

pirx pisze...

Rozumiem, że do gry nie używa się wykresu kontynuacyjnego tylko patrzy się na bieżącą serię. To tylko kwestia techniczna. Ale czy nie chciałbyś wiedzieć jak spisywał się Twój system w długim terminie? Te dane które wcześniej podałeś to średnie za jaki okres? Jeśli za okres długi i parametry są stałe, to przyjmij moje gratulacje. Ja jednak nie za bardzo wierzę. Jeśli nie masz wykresu kontynuacyjnego, to bardzo proszę pokaż wykres equity z poprzedniej serii.
Mój system też miewa dobre okresy. Podam Ci statystyki np. za 1 czerwca - 4 sierpnia 2005:
82% wygranych,
śr. zysk/śr. strata 1.7
średnia strata 206 zł,
max. liczba strat w serii: 1.

Anonimowy pisze...

Niestety muszę wyjechać na kilka dni. Po powrocie postaram się przesłać Ci wykresy equity z poprzednich serii.
Gdzieś mi się zawieruszyły wyniki systemu dla serii FW20U6; mogę je odtworzyć po powrocie. Dla FW20M6 wyniki wyglądały następująco:
śr zysk/śr strata 2,39
największa strata 39,8
straty pod rząd 3
% zyskownych transakcji L 80%
% zyskownych transakcji S 60%
ogółem 70,7%
Nie zanotowałem średniej straty ale mogę ją wyliczyć gdy wrócę.

Anonimowy pisze...

W założeniach jest BŁĄD! Jako R wziąłeś 2, a powinno być 1 jeśli brać pod uwagę symetryczną monetę. Innymi słowy liczyłeś dla wypłaty k=3,00 zamiast po kursie 2,00 (notacja bukmacherska decimal). Pomyliłeś sobie z notacją fractional, którą używają Anglicy ;)

Tak w ogóle to szukałem wykresów do mojej pracy mgr, w której mam też kryterium Kelly. Full Kelly jest dosyć ryzykowny - stosuje się zwykle 1/2 lub 1/3 sugerowanych stawek właśnie żeby ograniczyć ryzyko.

A tak w ogóle, to te procenty nie odzwierciedlają tego systemu, ale dobrze pokazują inne zależności :)

W lipcu 2008 jak już się obronię zachęcam do poczytania mojej mgr na ten temat (z pktu widzenia zakładów bukmacherskich) oraz nt. Kelly

Krzychoo

pirx pisze...

Szachinisto, przeczytaj jeszcze raz treść artykułu, bo nie zrozumiałeś.
Napisałem w nim:

"Jeśli wyobrazimy sobie grę, w której stawiamy np. na "orła" i wygrywamy 2 razy więcej niż tracimy ...".

No to wyobraź sobie, a wtedy błędu nie ma :)
R = stosunek wartości wygranej do wartości przegranej transakcji.

Anonimowy pisze...

Przeczytaj caly blog, calkiem dobry